czwartek, 26 grudnia 2013

One

- Mam nadzieję, że nowy rok szkolny powitacie z takim samym entuzjazmem, jak żegnaliście - głos pani dyrektor Hamphield wypełnił salę gimnastyczną. - A teraz proszę, rozejdźcie się do swoich klas - odparła i opuściła budynek. W pomieszczeniu zrobił się straszny tłok. Każdy chciał znaleźć znajomą osobę, z którą udał by się do klasy. W zakamarkach korytarza tworzyły się grupy. W lewym narożniku stało pięć dziewczyn. Wszystkie ubrane w spódniczkę mini oraz białą koszulę w dużym dekoltem. W prawym zaś, grupka kilku chłopców z drużyny koszykarskiej. Stałam trochę zagubiona obok przydzielonej mi, granatowej szafki.
- Sophie, tu jesteś! - usłyszałam głos za swoimi plecami. Natychmiastowo się odwróciłam.
- Ginger! Cieszę się, że cię widzę - przytuliłam przyjaciółkę. Ginger Laurentis jest dla mnie jak siostra. Znamy się praktycznie od przedszkola. - Odprowadzisz mnie do sali trzydzieści dwa? - spytałam się jej. Rudowłosa dziewczyna była rok starsza ode mnie, więc miała okazję poznać już liceum North High School.
- Jasne - uśmiechnęła się i chwyciła mnie pod ramię. - Widzisz tamte dziewczyny? - wskazała dyskretnie na grupkę wcześniej widzianych przeze mnie laluni. Pokiwałam twierdząco głowa. - Nie zadawaj się z nimi, proszę - Ginger szepnęła mi do ucha. - Jesteś nowa, a one właśnie straciły Hannę... Jestem pewna, że spróbują cię "upolować" - naznaczyła w powietrzu cudzysłowie. Nie za bardzo wiedziałam o co jej chodzi. Nie znałam tej grupki, a tym bardziej żadnej Hanny, ale zdecydowałam się posłuchać przyjaciółki. Zresztą, nie miałam ochoty na nawiązywanie kontaktów z tlenionymi blondyneczkami.
- To tutaj - Gin wskazała drzwi do mojej sali. - Poradzisz sobie, ja mam klasę na piętrze, więc muszę zmykać. Widzimy się po szkole?
- Jasne - posłałam jej mały uśmiech na pożegnanie. Wzięłam trzy głębokie wdechy i przekręciłam klamkę. Weszłam do już pełnej sali. - Przepraszam za spóźnienie - zarumieniłam się i przemyciłam do ostatniej ławki.
- Ależ nic się nie stało - kobieta w wieku około trzydziestu lat posłała mi uspokajający uśmiech.
- Nazywam się Bethany Morgan, jestem waszą wychowawczynią oraz będę was uczyć chemii - zaczęła. - Jesteście w pierwszej klasie, a początki są zawsze trudne. Mam nadzieję, że szybko zaklimatyzujecie się w nowym otoczeniu.
***
- Hej! Ty jesteś Sophie, mam rację? - blondyn, obok którego siedziałam w sali chwycił mnie za ramię gdy wychodziłam z klasy. Wyglądał na sympatycznego.
- Tak... - założyłam kosmyk moich włosów za ucho i zdałam sobie sprawę, że nie wiem jak tajemniczy chłopak ma na imię.
- Niall, jestem Niall Horan - podał mi rękę, na co uścisnęłam ją z uśmiechem. Był uroczy. Odsunęłam się razem z Niall'em od drzwi i powiedziałam coś w stylu "Miło mi".
- Tak sobie pomyślałem, może poszlibyśmy na pizzę?
- Ty i ja? - spytałam.
- Tak, siedzimy obok siebie... Możemy zostać przyjaciółmi - zaśmiał się. - Dopiero co przyjechałem do tego miasta, więc nie mam zbyt wielu znajomych, a jestem otwarty na wszelkie propozycje - znów głęboki śmiech opuścił jego usta. Niall miał ciekawy akcent, w dodatku jego śmiech był zaraźliwy.
- Jasne, też zbyt długo tu nie mieszkam. Pizza mogłaby być świetnym pomysłem - powiedziałam z aprobatą.
- Dobrze - wyszczerzył sie Horan. - Dzisiaj o dziewiętnastej?
- Dzisiaj o dziewiętnastej - pokiwałam głową. - Do zobaczenia - pożegnałam się z nim i odeszłam w kierunku szatni.
 ***
- Soph! - od razu rozpoznałam głos Ginger. - Czekałam na Ciebie od pięciu minut!
- Wiem, przepraszam - poprawiałam swój płaszcz, ponieważ dzisiaj był bardzo wietrzny dzień. Dziewczyna nic nie mówiąc złapała mnie za rękę i pociągnęła w stronę parkingu.
- Gdzie się tak śpieszysz? - prawie biegłam.
- Babcia dała mi swój samochód - zaśmiała się. Właśnie stałyśmy przed czerwonym, małym samochodem babci Ginger.
- Na zawsze? - spytałam się zaskoczona. "Petunii" , bo tak nazywał się pojazd, nikt nigdy nie mógł ruszać.
- Tak! Uwierzyłabyś? - obie się zaśmiałyśmy. Jeśli Ginger ma teraz samochód, to nic nie będzie nam już sprawiać problemów. Wsiadłyśmy do auta, i gdy rudowłosa powoli ruszyła z miejsca parkingowego, coś przykuło moją uwagę. Za szkolną bramą stała trójka chłopaków paląca papierosy.
- To tu tak wolno? - spytałam się Ginger wskazując dyskretnie na namierzony punkt.
- Oh, normalka. To Styles, Malik oraz Tomlinson - Ginger wzruszyła ramionami. - Radzę Ci się trzymać z daleko od nich. Nie należą do najprzyjemniejszych.
***
- Do jutra! - pożegnałam się z Laurentis i ruszyłam powolnym krokiem w stronę drzwi frontowych mojego domu. Weszłam po cichu i rozebrałam się. Byłam ciekawa, czy rodzice są.
- Sophie - usłyszałam wołanie mojej mamy z kuchni. Czyli jednak. Jest przynajmniej ona. - To ty?
- Tak, tak - odparłam pośpiesznie i podążyłam do niej.
- Nie uwierzysz, spotkałam dzisiaj takiego fajnego chłopaka, nazywa się Ni... - zaczełam mówić tak szybko, jak skończyłam. W kuchni siedziała moja mama, a na przeciwko niej Matt Dowell. Mój chłopak, który zdradził mnie podczas wakacji.
- Kochanie, Matt przyszedł dosłownie kilka minut temu. Nie był na rozpoczęciu roku, ponieważ dopiero co on z rodzicami wrócił z wakacji. Będzie w tobą w klasie - moja matka aż promieniała z radości. Matt dla moich rodziców był ideałem. Przystojny, w moim wieku, pochodzący z bogatej, zaprzyjaźnionej rodziny... Szkoda tylko, że nie wiedzą o tym, co mi zrobił.
Miesiąc temu wyjechałam z Ginger na nasze małe, wspólne wakacje. Byłyśmy w Hiszpanii. Był to wspaniale spędzony czas, dopóki nie natknęłyśmy się na bruneta, obściskującego się z jakąś dziewczyną. Na początku myślałam, że to tylko podobnie do niego wyglądający chłopak. Niestety, myliłam się.
- Ok? - byłam poirytowana sytuacją. 
- Nie cieszysz się? - moja mama nalegała. No tak, ona nic nie wiedziała. Chciałam jej powiedzieć, ale nigdy nie miała czasu. Moi rodzice są strasznie zapracowani. Prawie nigdy nie ma ich w domu. Dla nich liczy się tylko praca, pieniądze, firma i osiągnięcia. Tacy już są.
- Nie. Właściwie, idź sobie Matt - skrzyżowałam ręce na piersi. Moja matka miała zdziwione oraz zawiedzione spojrzenie, natomiast chłopak od razu wstał i się pożegnał. Co on sobie w ogóle myślał?
- Co to miało znaczyć Sophie? - typowa Ashley Beneth, jej córka jak zawsze musi bez względu na okoliczności zachowywać się idealnie. Poprawka. Być idealna.
- Nic nie wiesz mamo. Nie chcę, żeby tu więcej przychodził - obróciłam się na pięcie i pobiegłam do swojego pokoju.
Zakluczyłam się i położyłam na łóżku. Stereotypy są jednak prawdziwe. Nadzieja matką głupich... Ponieważ już miałam nadzieję, że nic nie zepsuje mi tego dnia.
Od tego wszystkiego okropnie rozbolała mnie głowa. W dodatku, nie byłam w najlepszym nastroju do spotkania się z Niall'em. Postanowiłam do niego zadzwonić i odwołać spotkanie.
Brzmiał na zawiedzionego, ale zrozumiał. Mam nadzieję, że go nie uraziłam.
Jutro też jest dzień.



_________________________________
Pierwszy rozdział za nami. NAPRAWDĘ DZIĘKUJĘ ZA TYLE KOMENTARZY POD PROLOGIEM I WYŚWIETLEŃ! 
KOCHAM WAS !
Wyrażajcie swoje opinie - wiem, rozdział nie nalezy do najciekawszych. Jest wręcz nudny.
Następne będą dłuższe i ciekawsze, mogę to Wam zagwarantować :)

Jest już zakładka INFORMOWANI, pod którą wystarczy, że zostawicie swojego tt w komentarzu, a będziecie regularnie informowani o nowych rozdziałach.

Od razu mówię, że nie wiem kiedy kolejny rozdział. Spodziewajcie się go w odstępie 2-3 dni!

26 komentarzy:

  1. Powoli się rozkręca :) Chciałabym żeby Sophia z Niallem zostali przyjaciółmi. I oczywiście zl chłopcy, nie wyobrażam tam sobie nikogo poza naszą trójką łobuzów <3 czekam z niecierpliwością na kolejny / @little_laadyy

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział. Nie mów, że nudny. Wszystko było idealnie dopracowane <33
    Kocham i czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. naprawdę świetne, mam nadzieje że następne części będą również cudne jak ta. powodzenia w pisaniu :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne, czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeej! Pierwszy! Kobieto skąd ty tak idealnie dobierasz słowa?
    @gossamer_ola

    OdpowiedzUsuń
  7. + Petunia haha :**
    @gossamer_ola

    OdpowiedzUsuń
  8. Ponieważ mam zwyczaju czytać zakończone lub rozwinięte już opowiadania, to nowością dla mnie jest komentowanie pod pierwszym rozdziałem, ale postaram się dobrze wyrazić swoje zdanie.
    Prolog był bardzo, bardzo dobry, ale jednak nieidealny. Mogłaś go troszeczkę przedłużyć, wtedy byłabym zachwycona. Podobał mi się sposób napisania prologu i te cytaty, zapewne wzięte z kolejnych rozdziałów. Zaciekawiłaś, a za to już wielki plus.
    Rozdział pierwszy był nieco nudny, tak jak sama stwierdziłaś, ale poza tym, jestem chętna do przeczytania dalszej historii.
    Zapraszam do mnie
    http://donttrytomakemesta.blogspot.com/?m=0
    i dziękuję :) x
    /@Delice010218

    OdpowiedzUsuń
  9. będę śledzić dalsze rozdziały, bo zapowiada się naprawdę dobrze <3/ domkkaa

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne bardzo mi się podoba x Prolog też już był super zachęcający. Czekam na ciąg dalszy (:

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten rozdział jest ekstra!! Czekam na kolejny xx Gdybyś mogła poinformuj mnie na tt @for_crazy_mofo

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny rozdział, oby tak dalej ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne !!!
    Czekam na next'a ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapowiada sie ciekawie ;)

    /@rozowaatomowka

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej, na wejściu dziękuję, że napisałaś do mnie i podałaś link do bloga :)
    Zaczyna się, tak jak każdy nowy blog, książka itp. cóż... nudno, ale żyję w nadziei, że kolejne rozdziały staną się ciekawsze :)
    Błędów czy literówek nie zauważyłam, jednak interpunkcja słaba. Ale whatever, bo nie o to tu chyba chodzi.
    Prolog był świetny, mimo że tak krótki.
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału :) ~ liamsmyangel
    PS Czy w opowiadaniu pojawi się Liam? x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W wersji "na brudno" był ;) Ale dopiero później / Kginger00 xx

      Usuń
  19. Zapowiada się ciekawie, szkoda mi trochę, że Sophie nie spotka się z Niall'em :((

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo mnie zaciekawiłaś, zarówno prologiem, jak i pierwszym rozdziałem :) czekam z niecierpliwością na kolejny xoxo
    @layastory

    OdpowiedzUsuń